Wczoraj byłam z moimi znajomymi oraz Meg na koncercie Sandalessów i pokazach ognia i wody.
Było tak zaczepiście że nie umiem tego określić w słowach, a na pamiątkę mam parę siniaków, które odkryłam dzisiaj pod prysznicem (obstawiam że to pamiątka po pogo XD)

Dzisiaj jest chłodniej więc bd mogła założyć coś cieplejszego;>
a to mój outfit na dziś,
tatuaże robota mojej pięcioletniej siostry :P
sweter House
bransoletka-kokardka Cropp
reszta bransoletek diy (meg)
pierścionek wąs Szkatuła (Ełk)
okulary z Włoch od jakiegoś czarnoskórego człowieka XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz